Moja potencjalna teściowa dała mi w prezencie jeden z najnowszych lakierów hybrydowych Indigo. Szczerze mówiąc trochę ciężko zdefiniować mi ten kolor i dlatego też jestem nim trochę rozczarowana. Ładna, żywa czerwień jak dla mnie z lekką poświatą pomarańczowego, fajny kolor na lato. Jednak na samej buteleczce widnieje kolor według mnie ciemniejszy, o wiele głębszy, krwisty. Takiego odcienia też się spodziewałam. Także jeżeli będziecie skłonne kupić ten kolor, upewnijcie się na wzorniku.
Teraz trochę plusów: jak większość lakierów Indigo, bardzo dobre kryje, utwardza się, nie rozlewa się pod wpływem lampy UV, nie roluje się.
Pomimo małego rozczarowania, jestem na tak dla tego koloru :)
|
Z tygodniowym odrostem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz